Bycie au pair w dużym mieście niewątpliwie daje sporo korzyści. Wolne dni można np. przeznaczyć na zwiedzanie. Jednak warto podkreślić, że gdy chcemy poruszać się po Londynie z łatwością, niezbędną rzeczą jest tzw. Oyster Card, czyli bezdotykowa karta elektroniczna wydawana przez firmę Transport for London. Bez względu na to, czy wsiadamy w metro czy w autobus, należy przyłożyć kartę do specjalnego czytnika. Ta czynność sprawia, że z naszego konta pobierana jest suma równa cenie biletu ważnego podczas aktualnej trasy. Ceny biletów są różne w każdej strefie Londynu.
Moja Oyster Card |
Chyba każdy słyszał o słynnym London Eye? Jest to koło obserwacyjne mieszczące się na południowym brzegu Tamizy, o wysokości 135 m. Pełny obrót koła trwa 30 minut, więc jest mnóstwo czasu na zdjęcia i podziwianie Londynu. Jako że bilet wstępu jest dość drogi, a ja kilka lat temu byłam już na London Eye - w tym roku postanowiłam tylko się przyjrzeć z daleka i zrobić te zdjęcia:
Osobiście kocham te zdjęcia... Cudowny widok. I to niebo takie błękitne... ;)
Kolor czerwony kojarzy się wielu z nas z londyńskimi autobusami i budkami telefonicznymi. Co ciekawe, faktycznie w wielu miejscach on występuje. Spójrzcie, co zobaczyłam po drodze.
Budkę też musiałam sfotografować! :D
Przy Big Benie też czerwono |
Zdecydowanie warto zobaczyć! |
W całej swojej okazałości |
Widok nocą |
Prawdziwa turystka :) |
Na dziś to już koniec, chociaż zdjęć mam dużo więcej. Obiecuję, że niedługo pokażę Wam też miejsca mniej znane, a równie cudowne! Do usłyszenia, kochani. H.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz zostawić komentarz. Co Ci się podoba, a co powinnam zmienić na blogu?